W weekend majowy postanowiłem wybrać się na rower. Wsiadłem więc do pociągu wraz z rowerem i pojechałem do Opola odwiedzić moją ciocię. W pierwszy dzień pogoda dopisała i udało nam się zrobić fajną traskę. Poznałem trochę lepiej miasto. Plan na następny dzień był taki, że podjadę do Brzegu pociągiem i stamtąd wyruszę szlakiem rowerowym do Wrocławia. Jednak wszystko nieco się przesunęło w czasie i byłem zmuszony skrócić moją trasę. Podjechałem kilka stacji dalej, do Oławy i tam rozpocząłem trasę powrotną. Po drodze złapała mnie burza i zmokłem do suchej nitki, ale warto było 🙂
Gdy wjechałem do Wrocławia przestało padać…
Poniżej wrzucam jedyne zdjęcie z odcinka leśnego szlaku rowerowego. Tam skryłem się przed deszczem.
